Forum  Strona Główna



 

Katastrofa UFO w USA

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> UFO i obce cywilizacje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FoxMulder
umysłowy nowicjusz



Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:48, 14 Wrz 2009    Temat postu: Katastrofa UFO w USA

Po moim drugim odczycie, jaki wygłosiłem 6 kwietnia 1978 roku na zjeździe członków stowarzyszenia Worid Wing, w którym uczestniczyło ponad 50 pilotów, zagadnął mnie jeden z jego członków, mówiąc, że zna osobę, która posiada informacje na temat szczątków NOLa i jego załogi. Po tym sygnale postanowiłem bezzwłocznie skontaktować się ze źródłem jego informacji i 18 kwietnia 1978 roku przeprowadziłem rozmowę z byłym sierżantem sił powietrznych, M.S., z 97 skrzydła bombowego. Był przygotowany do przekazania mi poufnych informacji pochodzących z wysoko postawionego źródła w wywiadzie, które dotyczyły odnalezienia obcego pojazdu wraz załogą przechowywanego prawdopodobnie na terenie bazy Wright-Patterson. Opowiedział mi też zadziwiającą historię na temat lądowania NOLa na terenie pewnej bazy w roku 1977 pochodzącą z tego samego źródła. Służąc w roku 1977 w bazie Wright-Patterson M.S. poznał bliżej generała-majora T. (jego nazwisko jest mi znane), który pracował w dziale logistycznym bazy. Jego ranga i zakres obowiązków upoważniały go do posiadania do własnej dyspozycji samolotu gotowego do lotu o każdej porze. M.S. i córka generała byli w sobie zakochani i często przebywali razem.

To pozwoliło mu na przebywanie w domu generała i prowadzenie z nim prywatnych rozmów. To właśnie od niego dowiedział się o katastrofie NOLa w południowej części Stanów Zjednoczonych w roku 1957. W owym czasie T. był podpułkownikiem. Według niego radar namierzył lecący z ogromną prędkością pojazd. Jego lor śledzony był aż do miejsca upadku. Rejon katastrofy, jak to w takim wypadku bywa, został odcięty od świata i strzeżony był przez żandarmów z psami. Z rozbitego pojazdu wydobyto z dużym trudem cztery ciała pilotów. Trudności te wynikały z kłopotów związanych z dostaniem się do wnętrza pojazdu. Ciała byty mocno spalone, niektóre tak bardzo, że pewne ich cechy zewnętrzne były nierozpoznawalne. Co ciekawe, srebrzyste kombinezony, które mieli na sobie, były nietknięte przez wysoką temperaturę, jaka musiała wytworzyć się wewnątrz pojazdu. "Ubiór zespolił się z ciałem" powiedział generał.

Ciała mierzyły 5 stóp (1.5 m) wzrostu i wszystkie cztery zostały wystane do bazy Wrighr-Patterson, gdzie generał widział je później zamrożone w kostnicy. Ich głowy były nieproporcjonalnie duże w stosunku do reszty ciała. Cechy twarzy były nierozpoznawalne z powodu doznanych oparzeń. Sprowadzeni na miejsce katastrofy naukowcy, którzy mieli rozmontować pojazd, natrafili na poważne trudności. Aby wejść do środka skoncentrowali się na miejscu, w którym powstało pęknięcie spowodowane przypuszczalnie zderzeniem z ziemią. Po odpowiednim zakamuflowaniu przewieziono go do bazy pociągiem przy użyciu wagonów przeznaczonych do transportu rakiet. Przy innej okazji M.S. oznajmił mi, że generał pokazał mu jako swojemu gościowi "ściśle tajny" dokument dotyczący lądowania NOLa, które miało miejsce w roku 1968 w bazie sił powietrznych Nellis w Nevadzie. Po jego przeczytaniu M.S. był mocno zaskoczony. Pamięta, że raport nosił pieczęcie "ściśle tajne". Z jego treści wynikało, że przez trzy dni nad tą bazą unosił się duży NOL. Po pewnym czasie oderwały się od niego trzy małe pojazdy, z których jeden wylądował na terenie bazy. Na jego powitanie wysłano pułkownika z silnie uzbrojoną eskortą. Raport nic nie wspominał o ataku na pojazd. W czasie oczekiwania na jakiś znak ze strony załogi pojazdu z jego wnętrza wyszedł "niski, przysadzisty" humanoid. Zaraz potem na pułkownika skierowany został promień światła, który z miejsca go sparaliżował. Jego zastępca wydał ochronie rozkaz otwarcia ognia, ale ich broń się zacięła.

Następnie NOL odleciał i połączył się z dużym statkiem, który opuścił przestrzeń powietrzną bazy. Pułkownika przewieziono do szpitala. Jedynym, co pamiętał sprzed utraty przytomności, była jego chęć powitania tych istot i nawiązania z nimi kontaktu. KOMENTARZ Sprawdziłem, czy generał T. rzeczywiście stacjonował w bazie Wright-Patterson. W rejestrze nie było jego nazwiska, ale kiedy M.S. zadzwonił w obecności pewnej osoby do działu finansowego w bazie sił powietrznych Lowry położonej w pobliżu Denver w stanie Kolorado w celu uzyskania obecnego adresu generała, który był już na emeryturze, odmówiono mu, motywując to względami prywatności. Jego nazwisko znajdowało się jednak w ich rejestrze. Aby potwierdzić informacje na temat zdarzenia w Nellis, skontaktowałem się ze znajomym, który pracuje w wywiadzie. Potwierdził, że takie zdarzenie miało miejsce. W sierpniu 1978 roku M.S. próbował kilka razy bezskutecznie skontaktować się przez różnych przyjaciół z wojska z generałem. 28 września 1978 roku zadzwoniłem do pracodawcy M.S., aby sprawdzić pewne szczegóły z jego życia, a także rozmawiałem z osobą, która skontaktowała nas ze sobą. Dowiedziałem się od niej ze zdziwieniem, że trzy tygodnie wcześniej mój informator zrezygnował nagle z pracy. Człowiek ten powiedział mi także, że M.S, nabawił się w czasie służby pewnej choroby i pojechał na operację oraz leczenie do bazy Wright-Patterson. Od tego czasu mój kontakt z M.S. urwał się. Nie znam jego obecnego miejsca pobytu.

Leonard H. Stringfield

Artykuł pochodzi ze strony [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rysiek
Administrator umysłów
Administrator umysłów



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina spokoju i szcześcia

PostWysłany: Pon 0:13, 21 Wrz 2009    Temat postu:

Stereotyp kosmity Wink . Znowu to samo, w każdym podobnym artykule pojawia się stereotyp kosmity tzn. 1,5m wzrostu, obcisłe, srebrne kombinezony i super technologia.

Może to historyjka wyssana z palca, jak większość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula
umysłowy nowicjusz



Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mikołów

PostWysłany: Pią 20:55, 30 Paź 2009    Temat postu:

powiedz mi, czy wg. Ciebie UFO istnieje i czy obcy istnieją, bo niektórzy mówia, ze tak...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaceks
umysłowy nowicjusz



Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:15, 07 Lis 2009    Temat postu:

Hej Wam !
Ja jestem obojętny wobec tego typu rzeczy, ale kieruje sie zasadą póki nie zobacze to nie uwierze. Mimo to podkręsle, że mam dystans do niedowiarków, ludzie tacy są ograniczeni, bo przeciesz podstawowy argument to, że wszechwiat jest ogromny i myśle że jest więcej planet takich jak ziemia które są zdatne do życia. Podstawy czynik spyjający powstwania życia to umiejscowienie planety w takiej odległosci jak nasza do słonca i wielkość i temperatura oraz oczywiście woda.
Co do reszty można spekulować, nie wiem jak z rozwojem to przekracza kazedego.
Historie takie jak ta to jedna wielka niewiadoma ale w gruncie rzeczy coś w tym jest.
Trzeba mieć oczy otwarte.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> UFO i obce cywilizacje Wszystkie czasy w strefie GMT + 5 Godzin
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin